- brak w sklepie
Od służby postępowi do "Postępowca"
Bez żladów używania
Najbrutalniejszą definicją zawodowstwa jest odpowiedź na pytanie: z czego człowiek żyje. Zgodnie z tym najprostszym objaśnieniem jestem zawodowcem i jako pisarz, i jako rysownik, ponieważ żyję przede wszystkim z pisania i w znacznej mierze z rysowania. Nie mam żadnych innych źródeł dochodu. Ale jest to jednak definicja za prosta i za brutalna... Zawodowiec czy amator? Moim zdaniem różnica tkwi w wykształceniu, w kwalifikacjach zawodowych. Według tej drugiej definicji, bardziej właściwej, jako rysownik jestem amatorem. Nie mam żadnego wykształcenia w tej dziedzinie. Wprawdzie kiedyś, dawno temu, jeszcze zanim zacząłem publikować, snuł mi się w głowie, żeby zostać malarzem, oczywiście bardzo wielkim. I wtedy, w tym pierwszym okresie, starałem się rysować. Rysowałem i interesowało mnie to. Potem z czasem, z wiekiem, coraz mniej. Tak więc nie mam żadnych pretensji, ani co do jakości artystycznej tego co rysuję, ani żadnych innych. Poza tym ograniczam się do "cartoons", do tych śmiesznostek, które rysuję.
Dane
- autor
- Sławomir Mrożek
- okładka
- miękka ze skrzydełkami
- ISBN
- 8387316105
- wydawnictwo
- Słowo/Obraz Terytoria
- ilustracje
- Sławomir Mrożek
- rok wydania
- 1997
- liczba stron
- 240
- wymiary
- 17x21,5x1,7
- waga
- 0,47
- język
- polski
- stan
- bardzo dobry -
- zbiór
- TAPs